with Brak komentarzy

Przeraża tylko wówczas, gdy zdamy sobie sprawę z jej istnienia. Jak szklanka z gorącą wodą na mrozie, może pęknąć, lecz nie musi. Dzień do dnia nie podobny. W poniedziałek pełny zdrowia prężysz muskuły, a już we wtorek leżysz skruszony pod kołdrą z gorączką 39 stopni, ledwo zipiąc.

Zdrowie, czy tylko ono ma na to wpływ? Można to tak zakwalifikować. Powiesz „Nie zawsze, bo mogę mieć zwyczajnie doła.”, odpowiem „I owszem, ale to również skaza na zdrowiu, tyle że psychicznym.”

Nasze życie jest kruche i trudno z tym polemizować, tak łatwo nas zranić. Będąc nawet najsilniejszym i najtwardszym człowiekiem, zawsze jesteśmy bytem, który można łatwo zniszczyć. Od nas owszem zależy jak długo działanie musi się utrzymywać, by odniosło taki skutek, ale faktem jest, że nie ma ludzi niezniszczalnych.

To działa w obie strony. Bodźce zewnętrzne które potrafią dokonać w nas destrukcji, tego co przez lata stworzone, są w stanie również potęgować rozwój. Wszystko zależy od tego jakie są intencje działającej na nas siły i od tego jak ją odbieramy. Dlaczego? Ponieważ nawet pozytywna siła, chcąca nas do pewnego zachowania, działania zmotywować, może się okazać z naszej perspektywy destrukcyjna, jeśli tym działaniom świadomie się opieramy i ich nie chcemy.

Człowiek, to niezwykle skomplikowany byt. Zwierzę, można wytrenować, postawić granice pewnych zachowań. Może z tym początkowo walczyć, ale w konsekwencji da się ujarzmić. Człowiek przy jego ogromnej własnej silnej woli, jest w stanie przeciwstawić się w każdym momencie. Stymulować do pewnych działań można, zachęcać, tłumaczyć i przepychać się argumentami, ale skutek zależy od odbiorcy. I nie jest to wcale kwestia uległości. Owszem, tak ludzie starają sobie tłumaczyć fakt, dlaczego zachowują się w taki czy inny sposób. Prawdą jest jednak, że tak sami zdecydowali. Nie ma według mnie miejsca sytuacja, w której człowiek jest w stanie zmusić drugiego człowieka, do określonego zachowania. Zawsze mamy wybór, by się w dany sposób zachować lub nie. Owszem, może to działanie, lub jego brak wiązać się z innymi konsekwencjami, ale wybór jest zawsze. Dlatego właśnie często działaniom jednych ludzi na drugich towarzyszy szantaż czy presja, w obawie przed dojściem do głosu tej właśnie woli.

Powyższe wykorzystywane jest aż nader często. Łatwo nakłonić kogoś do czegoś, jeśli się tego bardzo pragnie i ma się odpowiednią motywację. Nigdy jednak nie wchodzimy w szczegół na tyle mocno, by zdać sobie sprawę jakie bedą konsekwencje takich działań. Nie tylko dla osób na które oddziałujemy, ale i na nas, jako oddziałujących. Czy tego chcemy, czy nie, czy jesteśmy tego świadomi, czy nie do końca, na nas również mają przełożenie takie działania i to niekoniecznie pozytywne przełożenie…

 

18. Sty, 2017

Podąrzaj Aneta:

Ostatnie wpisy

Zostaw Komentarz